Wyjątkowy tort z wyjątkowej okazji :).
Mięciutkie ciasto czekoladowe - niezawodne, z Waszego ulubionego Ciasta czekoladowego z kremem waniliowym - przełożone genialnym czekoladowym kremem (stworzonym przez moją Siostrzyczkę)
i kwaśną konfiturą porzeczkową - uwielbiam połączenie tych owoców z czekoladą :).
i kwaśną konfiturą porzeczkową - uwielbiam połączenie tych owoców z czekoladą :).
Naprawdę polecam, bo ani biszkopt ani krem nie są trudne i nie przysporzą Wam żadnych kłopotów.
Ach, i jeszcze raz wszystkiego naj naj dla M. ;)
Składniki na ciasto:
- 200g mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 3 czubate łyżki kakao
- 200g masła
- 3 jajka
- 100 g cukru
- 100 g brązowego cukru
- 1 łyżka ekstraktu waniliowego
- 3-4 łyżki ciepłej wody
Składniki na krem czekoladowy:
- 250 g dobrej gorzkiej czekolady (min 70% kakao)
- 1 łyżka cukru pudru
- 250 ml śmietanki 30 %
- 100 g masła 82% tłuszczu
Dodatkowo:
- 4 łyżki konfitury z porzeczek
Wykonanie:
Ciasto.
Mąkę, kakao, sodę i proszek do pieczenia dokładnie mieszamy. Dodajemy pokrojone masło oraz całe jajka i wszystko dokładnie ucieramy. Na końcu dosypujemy cukier, dodajemy łyżkę ekstraktu waniliowego
i wlewamy wodę. Ucieramy, aż wszystkie składniki dobrze się połączą. Ciasto powinno być puszyste i dość gęste.
i wlewamy wodę. Ucieramy, aż wszystkie składniki dobrze się połączą. Ciasto powinno być puszyste i dość gęste.
Piekarnik rozgrzewamy do 180°C. Blachę o średnicy 22 cm wykładamy papierem do pieczenia, a następnie równomiernie przekładamy do niej ciasto.
Pieczemy w 180°C 25-35 minut, sprawdzając patyczkiem (u mnie dokładnie 30 minut). Gotowe ciasto chwilę studzimy, a przecinamy na 3 równe blaty i zostawiamy do całkowitego do ostudzenia.
Krem.
Na niewielkim ogniu podgrzewamy śmietankę z połamaną na małe cząstki czekoladą i cukrem, mieszamy aż do rozpuszczenia czekolady i całkowitego połączenia składników. Ściągamy garnuszek z ognia i studzimy masę. Po ostudzeniu czekoladową śmietankę wkładamy do lodówki na około 15 min - musi być naprawdę zimna.
Schłodzoną masę czekoladową ubijamy mikserem, pod koniec ubijania dodając miękkie masło. Ucieramy składniki tak długo, aż uzyskamy sztywną konsystencję kremu.
Pierwszy blat ciasta pokrywamy cienką warstwą konfitury, następnie wykładamy 1/4 kremu czekoladowego, przykrywamy drugim blatem ciasta. Powtarzamy czynności - konfitura, krem czekoladowy i trzeci blat ciasta. Na koniec cały tort pokrywamy pozostałym kremem czekoladowym.
Torcik najlepiej smakuje po schłodzeniu w lodówce, najłatwiej się też wtedy kroi. Mi najsmaczniejszy wydał się dzień później - w cudowny sposób udało się przemycić ostatni kawałek ciasta :).
Smacznego! :)
Chocoholiczka
gratulacje :) tort wygląda super :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
OOO, pięknie. A serduszka skąd?
OdpowiedzUsuńDziękuję :) A cukrowe serduszka dostałam w prezencie od Kuzynki, kupiła je prawdopodobnie gdzieś w UK :)
Usuńpysznie wygląda, uwielbiam takie czekoladowe słodkości:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Czekolady nie da się nie kochać... :)
UsuńCZekoladowe love <3 piękne serduszka:)
OdpowiedzUsuńSerduszka to prezent od mojej najwspanialszej Kuzynki :)
UsuńA ja bardzo podobny robiłam dziś na jutrzejsze urodziny mojego taty :-) biszkopt mam inny, ale krem podobny - dzieło przypadku,wcześniejszy eksperyment teraz sprawdza mi się w postaci masy do tortu :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoja Sis robiła torcik i sama taki krem wykombinowała. Tak nam zasmakował, że teraz będzie to mój podstawowy krem to wszystkich przekładańców :) Mam nadzieję, że wrzucisz torcik na swojego bloga :) Chętnie podpatrzę :)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Zapraszam :-)
UsuńNo no - boski! Naprawdę zabieram go do <3
OdpowiedzUsuńWszystko co na zdjęciach poprostu wygląda jak z książki kucharskiej. Rada moja jest taka: jeżeli nie potrafisz dobierać składników na ciasto nie rób tego i nie umieszczaj w internecie aby inni ludzie nie musieli wyrzucać pieniędzy do kosza! Źle dobrane składniki, stanowczo za dużo masła, cukru a za mało mąki. Pierwszy wypiek (pieczony ok 1h, bo 30 min to jakaś ściema) ZAKALEC ociekający tłuszczem, drugi po zmniejszeniu ilości masła również rozlewająca się ciapa...po prostu masacra. Nie polece nikomu tego przepisu bo szkoda czasu i pieniędzy... Dziękuję
OdpowiedzUsuńAnonimowy, przepis na ciasto wykorzystywany był przeze mnie wielokrotnie - zwykle nie stwarza problemów. Być może przyczyną były składniki albo piekarnik, Rada moja jest taka: nie zrażaj się! :) Próbuj dalej - niekoniecznie moich przepisów ;). Pozdrawiam serdecznie :)
Usuńtort zrobilam w maju na urodziny mamy. na poczatku mialam straszna panike (srednio poruszam sie w kuchni;) ) bo wydawalo mi sie ze ciasto sie nigdy nie wyrobi,ale po upieczeniu... PO PROSTU REWELACJA!!! a jak zrobilam krem i wszystko polaczylam to rodzina byla zachwycona! tort taki jakiego nie dostaniecie w zadnej cukierni!!! ŻADNEJ! najlepszy tort jaki jadlam :) i teraz na urodziny taty juz rodzina nie moze sie go doczekac :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że tak smakował! :) Ciasto rzeczywiście w początkowej fazie nie wygląda obiecująco ;). Proszę, podeślij mi koniecznie zdjęcia! (chocoholiczka@gmail.com).
UsuńPozdrawiam
Czy tort jest pieczony na termoobiegu czy dwie grzałki (od góry i dołu)? Mam nowy piekarnik i trochę się obawiam pieczenia...
OdpowiedzUsuńDwie grzałki :). Ciasto jest dość wdzięczne, powinno się udać! Trzymam mocno kciuki i czekam na zdjęcia! :)
Usuńskoro dwie grzałki to ja najpierw muszę umyć piekarnik :(
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda apetycznie i myślę, że to jest to czego szukałam, jak tylko znikną upały, zaraz zabiorę się do pieczenia.
OdpowiedzUsuńOd kiedy tylko pamiętam to właśnie najbardziej lubiłem i w sumie nadal lubię czekoladowe ciasta oraz torty. Bardzo smakują mi te robione z przepisów od https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/ więc na dobrą sprawę mogę się nimi zajadać kiedy tylko pojawią się na stole.
OdpowiedzUsuń