Mięciutkie, wilgotne i bardzo aromatyczne.
Na dodatek pożywne, więc świetnie nadające się na drugie śniadanie.
Nektarynki po upieczeniu w cieście wciąż pozostają soczyste, do tego wanilia i chrupiący słonecznik - naprawdę musicie spróbować.
Tym razem wyjątkowo bez dodatku czekolady,
chociaż następnym razem pokuszę się o jej dodanie.
Myślę, że pasowałaby tu idealnie.
Składniki na 12 sztuk:
- 220 g pełnoziarnistej mąki
- 100 g brązowego cukru trzcinowego
- szczypta soli
- 1 łyżeczka sody
- 120 g masła orzechowego dobrej jakości
- 1 jajko
- miąższ z 1 laski wanilii
- 180 ml mleka
- 2 nektarynki
Dodatkowo:
Wykonanie:
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni.
Nektarynki kroimy na małe kawałki.
W jednej miseczce łączymy ze sobą składniki suche: mąkę, cukier, sodę i sól, w drugiej łączymy składniki mokre: masło orzechowe, jajko, miąższ wanilii i mleko. Do mokrych składników dodajemy suche i mieszamy krótko do połączenia składników.
Papilotki wypełniamy do 1/2 wysokości, wrzucamy połowę nektarynek, przykrywamy łyżeczką ciasta i rozkładamy pozostałe owoce. Wierzch muffinek posypujemy nasionami słonecznika.
Babeczki pieczemy 20 min, po wyciągnięciu z piekarnika obsypujemy cukrem pudrem.
Są bardzo smaczne zarówno pierwszego dnia jak i kolejnego.
Smacznego!
Chocoholiczka