wtorek, 27 stycznia 2015

Kladdkaka, czyli szwedzkie ciasto czekoladowe


Amerykanie mają swoje brownies,
a Szwedzi cudowne ciasto o słodkiej nazwie Kladdaka.
Które z nich jest lepsze? 
Gliniaste brownies czy ciągnąca Kladdaka? 
Ciężko jest mi się zdecydować... 
Szwedzi natomiast tak kochają swoje ciasto,
że 7 listopada obchodzą Dzień Kladdaka :)
Ja w tym roku na pewno też będę je obchodzić. 
I na pewno jeszcze nie jedna wariacja na temat tego ciasta pojawi się na blogu...


Składniki:
  • 180 g masła
  • 4 jajka
  • 1 szklanka cukru
  • 1 łyżka ekstraktu waniliowego
  • szczypta soli
  • 1,5 szklanki mąki
  • 0,5 szklanki kakao
Dodatkowo:
  • 100 g gorzkiej czekolady (min. 70%)
  • łyżka masła
  • maleńka szczypta soli



Wykonanie:

Piekarnik nagrzewamy do temperatury 170 stopni. Foremkę o średnicy 25 cm wykładamy papierem do pieczenia.
W rondelku, przy niewysokiej temperaturze rozpuszczamy masło i odstawiamy do ostygnięcia.
Jajka i cukier ubijamy na jasną i puszystą masę. Dodajemy ekstrakt waniliowy i sól, mieszamy. Stopniowo dodajemy mąkę przesianą z kakao, miksujemy do uzyskania jednolite, gładkiej konsystencji konsystencji.

Gęstą, bardzo czekoladową i słodką masę przelewamy do przygotowanej foremki i pieczemy przez ok. 20 -25 minut. Musicie wyczuć swój piekarnik - podobnie jak w przypadku brownies. 
Pierwsza próba odtworzenia tego ciasta zakończyła się u mnie pięknie wyrośniętym ciastem czekoladowym - jeśli chcielibyście takowe otrzymać, polecam potrzymać ciasto 10 min dłużej w piekarniku ;). 
Ale mi zależało na ciągnącym się wewnątrz, lekko chrupiącym na zewnątrz... intensywnym w smaku cieście. I wcale nie jest to najpiękniejsze ciasto. Prawdę mówiąc brakuje mu nieco uroku :)
 Ale smak i konsystencją są cudowne... 


Samo ciasto jest dość słodkie, dlatego ja pokusiłam się o grubą warstwę gorzkiej czekolady na wierzchu. Tradycyjnie rozpuszczamy w rondelku tabliczkę połamanej gorzkiej czekolady z łyżką masła i odrobinką soli, która w cudowny sposób podbije smak czekolady. Gdy tylko uzyskamy jednolitą konsystencję, przekładamy masę na ciasto...

Tak ogromna dawka czekolady,  cudownie łączy się ze smakiem owoców... w taki też sposób delektowałam się kęs po kęsie szwedzkim ciastem czekoladowym Kladdkaka :)

Smacznego!

Chocoholiczka ;)


11 komentarzy:

  1. kladdkaka jest przepyszna! I moim zdaniem lepsza od brownies, ale to dlatego, że ja wolę coś lepkiego :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu, ja też uwielbiam lepkość tego ciasta ;)

      Usuń
  2. Muszę wypróbować to ciacho :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agatko, polecam :) Jest szybka w przygotowaniu, a przyjemność daje naprawdę na długo :)

      Usuń
  3. Świetny przepis. Takie delikatne ciacho to jest to. Chwila rozkoszy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedys mieszkałam w Skandynawii więc miałam okazję go próbować!! I kocham!!! Piękne zdjęcia!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Twój blog jest świetny :) Smakowicie wszystko wygląda :) Czytam teraz blogi kulinarne bo zobaczyłam te gadżety: http://blog-sniadaniowy.blogspot.com/2015/02/zobacz-20-najnowszych-gadzetow-do.html i tak jakoś nie naszło, że jestem za słabą kucharką i moja kuchnia powinna wyglądać nieco inaczej :) Dzięki twojemu blogowi na pewno się to zmieni ;) Pozdrawiam:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Byłem parę razy w Szwecji ale nie spotkałem się z tym specjałem. Jako sympatyk oczywiście spróbuję i postaram się napisać jak wrażenia! :) Dziękuję za przepis!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda naprawdę przepysznie! ;)
    Musze kiedyś sam wypróbować.
    Zapraszam również do mnie: http://przepisy-pl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń