To jedno z moich ulubionych ciast. Lekko wilgotne, czekoladowe oczywiście, a w tle delikatnie wyczuwalna nuta mandarynki. Bardzo proste w wykonaniu, krótko się piecze, więc w sam raz dla zapracowanych amatorów czekoladowych wypieków.
Przepis pochodzi z książeczki pt."Czekolada", do którego pozwoliłam sobie dodać kilka zmian.
Składniki na ciasto:
- 180 g cukru pudru
- 180 g masła
- 3 jajka
- 180 g mąki pszennej
- 2 łyżki kakao
- 2 łyżki mleka
- 2 łyżki soku z 1 mandarynki
- skórka z 1 mandarynki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 180 g cukru pudru
- 2-3 łyżki soku z mandarynki
- polewa czekoladowa - opcjonalnie
- Okrągłą formę o średnicy 20 cm smarujemy cienko tłuszczem - po upieczeniu wychodzi ok. 8-10 porcji.
- Ucieramy na pulchną masę cukier z masłem, stopniowo dodając jajka. Ucieramy dokładnie i ostrożnie łączymy z mąką przesianą z proszkiem do pieczenia.
- Dzielimy masę na dwie części. Bardzo istotne jest, by te części były w miarę równe. Ważne, żeby obie masy miały podobną konsystencję, dzięki czemu czas ich pieczenia będzie zbliżony. Do pierwszej połowy dodajemy kakao i mleko - dokładnie mieszamy. Do drugiej połowy dodajemy sok pomarańczowy i skórkę.
- Nakładamy łyżką na przemian obie masy i mieszamy końcówką noża, bądź szpikulcem do uzyskania efektu marmuru. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do temperatury 190st. przez około 25 min, do tzw.suchego patyczka - ja piekłam ok. 30 min.
- Po upieczeniu zostawiamy ciasto w formie na kilka minut do ostygnięcia, po czym przekładamy na metalową kratkę.
- Przygotowujemy lukier. Przesiewamy do miseczki cukier puder i wlewamy tyle soku z mandarynki, aby powstała gładka masa. Lukier rozprowadzamy na wierzchu ciasta i odstawiamy do ostygnięcia. Ciasto można dodatkowo udekorować polewą czekoladową.
Tutaj ciasto zaraz przed włożeniem do piekarnika. Jeszcze tylko lekko wygładzić ;) |
Ciasto jest równie smaczne, gdy zamiast soku z mandarynki dodamy sok i skórkę z pomarańczy, czy cytryny - ulubiona wersja mojego narzeczonego ;)
mmm, wygląda smakowicie!!:D to dziś mam na kawkę wpadać? bo widzę, że do kawki są pyszności:)
OdpowiedzUsuń