poniedziałek, 11 marca 2013

Kogel mogel zapiekany pod bezową pierzynką


Kogel mogel kojarzy mi się z dzieciństwem, a co za tym idzie wywołuje uśmiech na twarzy :). 
Razem z siostrami uwielbiałyśmy zajadać się i to najchętniej samym żółtkiem z cukrem :). 
Proponuję tym razem w wersji zupełnie podstawowej na ciepło, bo w tak mroźny dzień właśnie tak smakuje mi najbardziej.

Składniki na dwie porcje:
  • 3 jajka
  • 2 łyżki cukru
  • szczypta soli


Wykonanie:

Żółtka oddzielamy od białek. 
Białka ubijamy na sztywno z szczyptą soli, pod koniec ubijania dodając łyżkę cukru.
Żółtka ucieramy z łyżką cukru na gęstą masę.

Do foremek do zapiekania przekładamy masę z żółtek, na nią wykładamy ubite białka.
Zapiekamy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 20 minut.


Smacznego! :)

Chocoholiczka






6 komentarzy:

  1. Coś obłędnego! Taka wersja kogla mogla brzmi genialnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka puszysta puszystość :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zrobiłam wszystko dokładnie jak w przepisie. Beza wyrosła dwukrotnie, całość wyglądała bardzo apetycznie. No i na tym koniec, bo niestety do zjedzenia to nie było. Typowy smak jajecznicy jeżeli chodzi o bezę i wnętrze, mimo, że do żółtka dałam więcej cukru niż Pani. Niestety nie polecam tego eksperymentu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to smak dzieciństwa i był dokładnie taki jak pamiętam... No ale rzeczywiście - nie każdy lubi takie jajeczne smaki :)

      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń