Ciasto marchewkowe to jedno z nielicznych albo nawet jedyne ciasto,
którym mogłabym zajadać się bez opamiętania, mimo, że nie ma w nim ani grama czekolady.
Dzisiaj proponuje w wygodnej wersji muffinkowej. :)
Babeczki są bardzo wilgotne, mięciutkie i sprężyste :)
Składniki na 18 sztuk:
- 4 jajka
- 1,5 szklanki brązowego cukru
- szklanka oleju
- 2 szklanki mąki
- 2 szklanki startej marchewki (na grubych oczkach, ok. 2-3 duże marchewki)
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 2 łyżeczki cynamonu
- 1 łyżka ekstraktu waniliowego
Wykonanie:
Ciasto przygotowujemy tak samo jak tutaj.
Jajka ucieramy z cukrem na puszystą masę. Następnie powoli dodajemy olej cały czas miksując. Stopniowo dosypujemy mąkę, miksujemy aż do uzyskania gładkiej masy (będzie dość gęsta). Dodajemy ekstrakt waniliowy, proszek i sodę oraz dosypujemy cynamon. Dodajemy startą marchewkę, delikatnie mieszamy aż do połączenia składników.
W zagłębienia formy na muffiny wkładamy papilotki, które wypełniamy ciastem do ok. 3/4 wysokości. Pieczemy w nagrzanym do 180 stopni piekarniku przez 25-30 min.
Smacznego! ;)
Chocoholiczka
Nie lubię marchewki, ale te muffiny to mistrzostwo świata, sorry ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakowały :) Zwłaszcza tak wyjątkowemu smakoszowi ;)
Usuńwłaśnie na takie miałam ostatnio ochotę:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za zgłoszenie :)
OdpowiedzUsuńPodziwiałam Twoje muffinki dzisiaj rano właśnie i bardzo mi się podobały :)
Zgłoszenie zbiorcze dotyczy tych osób, które chcą wysłać swoje linki tylko raz i wtedy będą wpisane na listę, jak wysylasz na bieżąco, to nie wysyłasz mi potem wszystkich zgłoszeń na koniec :) wybacz, że tu Ci odpisuję, ale z tamtego maila nie mam ustawionego wysyłania :)
Buźka,
Domi